Browse Category

Blog

BlogNamibia

Różowo mi… czyli flamingi i inne atrakcje / I feel pink… or flamingos and other attractions

posted by ComeAnn Sierpień 30, 2013 2 komentarze

Czy wiecie, czym tak naprawdę jest „zwrotnik”? Według definicji jest to równoleżnik ziemski, nad którym Słońce zawraca w swym pozornym rocznym ruchu po niebie.

Wędrujące Słońce dociera w pewnym momencie do zwrotnika półkuli południowej, czyli Zwrotnika Koziorożca. Moment ten nazywamy przesileniem zimowym, ponieważ rozpoczyna on astronomiczną zimę na półkuli północnej. Jego nazwa pochodzi od gwiazdozbioru, w którym Słońce znajdowało się przed 2000 lat. Continue Reading

BlogNamibia

Surrealizm i gorąca czerwień, czyli tajemnice wydm Namibii. / Surrealism and hot redness, or the secrets of Namibian dunes.

posted by ComeAnn Lipiec 12, 2013 8 komentarzy

Z trudem otwieram oczy… Jednak wiem już, że to będzie dzień, który zapamiętam do końca życia. Jest czwarta rano, dookoła ciemność i przeszywający chłód. Tak – zimna i rześka afrykańska noc. Z pomocą czołówki składam namiot i podekscytowana ruszam w kierunku najbardziej znanych wydm na świecie. Naprawdę długo czekałam na tę chwilę! Continue Reading

BlogNamibia

Bezkresne pustkowia, kanion Sesriem i koryto rzeki Fish bez śladu wody, czyli jak przetrwać w Namibii w porze suchej. / Endless wilderness, Sesriem canyon and the Fish riverbed with not even a trace of water – or how to survive in Namibia in the dry season.

posted by ComeAnn Czerwiec 19, 2013 0 comments

Nasza ciężarówka mknie przez otwarte afrykańskie przestrzenie. Przemierzamy kolejne kilometry piaszczystych dróg, raz po raz mijając dziką zwierzynę. Najczęściej są to antylopy – springboki, impale i kudu. Przebiegają tuż przed nami lub zadziwione patrzą z trawiastych przydroży. Springboki, czyli skoczki, zwane tak nie bez powodu, potrafią skakać nawet na wysokość 4 metrów! Warto też wspomnieć, że w Południowej Afryce są wyjątkowo popularne i często wykorzystywane jako symbol lub maskotka (np. zespołów sportowych), o czym na pewno doskonale wiedzą wszyscy fani rugby. Continue Reading

BlogNamibia

Przekraczając granicę, czyli rzekę Oranje, pierwsze kroki na namibijskiej ziemi i największy kanion w Afryce! / Crossing the border of Oranje River, first steps on Namibian ground and the biggest canyon in Africa!

posted by ComeAnn Czerwiec 10, 2013 0 comments

Kocham mój śpiwór! Noc była naprawdę bardzo zimna, a mnie było nawet ciut za ciepło. Tuż po przebudzeniu widzę parę pojawiającą się wraz z wydychanym powietrzem – mogło być zaledwie kilka stopni. W takiej sytuacji (i o godzinie 5 rano) wyjście z nagrzanego śpiwora to bardzo odważne posunięcie. Po 15-minutowej walce ze swoim ciałem i umysłem decyduję się na ten godny podziwu krok i zabieram się za pakowanie. Mimo że wciąż śpię, udaje mi się zebrać swój kramik. Szybkie śniadanie i w drogę, bo przed nami do pokonania duży dystans. Prawie cały dzień spędzamy w ciężarówce, przejeżdżamy chyba ponad 500 km. Continue Reading

BlogNamibiaSouth Africa

Witaj Afryko, tęskniłam! Start i lądowanie na ukochanej kapsztadzkiej ziemi oraz pierwsze chwile w drodze do Namibii. / Hello, Africa, I missed you! Take-off and landing at beloved Cape Town and the very first moments on my way to Namibia.

posted by ComeAnn Czerwiec 2, 2013 1 Comment

3 maja 2013 roku – dzień zero. Pierwsza część lotu i początek przygody. Jestem niespokojna. Moje myśli krążą jedynie wokół wyjazdu i pakowania. M. i R. przyjeżdżają do Warszawy około południa, godziny oczekiwania dłużą się niemiłosiernie. W końcu są! Jeszcze tylko jedno wielkie przepakowanie plecaków i ruszamy na lotnisko. Wszystko idzie jak z płatka. Udaje nam się razem odprawić, nie ma nadbagażu i siedzimy obok siebie, a na plecakach dumnie wiszą naklejki z docelowym kierunkiem, czyli CPT – Cape Town. Jeszcze tylko chwila oczekiwania i jesteśmy w samolocie. Pora wyłączyć telefony i zresetować umysły. Ruszamy do Doha. Ale radość! Continue Reading

BlogFranceParis

Czy wszystko kręci się wokół czerwonego młyna, a najlepsze kasztany są na placu Pigalle? Różne oblicza Montmartre’u. / Does everything revolve around the red mill and the best chestnut are sold on Place Pigalle? Various faces of Montmartre.

posted by ComeAnn Kwiecień 19, 2013 0 comments

Ostatni dzień pobytu w Paryżu postanowiłam poświęcić tylko na zwiedzanie Montmartre’u, gdzie miałam śliczny pokój na poddaszu z małym balkonikiem. Otwierałam rano okno i chłonęłam budząca się do życia dzielnicę. Zawsze było trochę gwarno, bo albo można było dostrzec ludzi jeszcze wracających z nocnych szaleństw albo już sprzedawców i właścicieli kawiarni szykujących się do kolejnego dnia pracy. Przed świtem skrzeczały śmieciarki i samochody dostawcze, głośno oznajmiając niechybne nadejście poranka. Continue Reading

BlogFranceParis

Paris, Paris…

posted by ComeAnn Kwiecień 5, 2013 0 comments

Wiosenny wyjazd do Paryża planowałam od dawna i mimo że nie miała to być moja pierwsza wizyta w tym miejscu, to czekałam na nią z ogromną radością i ciekawością zarazem. Dlaczego? Ponieważ byłam tam bardzo, bardzo dawno temu z jakąś zorganizowaną wycieczką w okresie sylwestrowo-noworocznym. Z tamtego pobytu pamiętam głównie potworne tłumy ludzi i mnie samą – lekko zagubioną w podróży istotę.

Teraz miał to być po prostu wiosenny weekend w miłym miejscu i oderwanie się od codziennych spraw. Byłam też ciekawa, czy pamiętam cokolwiek z języka francuskiego, którego uczyłam się na studiach. Aby przypomnieć sobie chociaż najprostsze zwroty, przez kilka tygodni przed wyjazdem słuchałam codziennie w drodze do pracy kursu językowego. Continue Reading

BlogFranceParis

Ernest Hemingway – Paris

posted by ComeAnn Kwiecień 2, 2013 0 comments

Na świecie są tylko dwa miejsca, gdzie możemy żyć szczęśliwie: w domu i w Paryżu

Ernest Hemingway

•••

There are only two places in the world where we can live happy:  at home and in Paris

Ernest Hemingway

BlogIstanbulTurkey

Wirujący Derwisze / Whirling Dervishes

posted by ComeAnn Marzec 23, 2013 0 comments

Ostatni wieczór w Stambule postanowiłam spędzić, podziwiając intrygującą ceremonię mistycznych derwiszy – członków ascetycznego i niezwykle uduchowionego bractwa religijnego, wywodzącego się z sufizmu. Continue Reading

BlogIstanbulTurkey

Rejs po Bosforze, czyli wodny spacer między kontynentami / A cruise on the Bosphorus, or a waterwalk between Continents

posted by ComeAnn Luty 20, 2013 0 comments

Nastał kolejny dzień, pierwszy w 2013 roku. Jak najlepiej go spędzić? Mój plan zakładał morską wycieczkę między Azją a Europą.

_BAS4597 Continue Reading

BlogIstanbulTurkey

Harem, Sanktuarium Płaszcza Proroka, skrzynia pełna szmaragdów i sylwester w ciemności, czyli jak spędziłam ostatni dzień 2012 roku. / Harem, Sanctuary of the Prophet’s Coat, a chest full of emeralds and New Year’s Eve without fireworks – this is how I spent the last day of 2012.

posted by ComeAnn Luty 4, 2013 0 comments

Jakkolwiek to brzmi, dzień zaczęłam od… haremu. A konkretnie, od zespołu pałacowego Topkapi, wieloletniej siedziby i dumy sułtanów. Kolejki ogromne i mimo sylwestrowego dnia tłumy chętnych do zwiedzania!

Moja wycieczka po rezydencji niczym z „Baśni tysiąca i jednej nocy” rozpoczęła się po przekroczeniu Bramy Pozdrowień. Pałac Topkapi, wzniesiony w XV wieku, znajduje się w wyjątkowym miejscu, na tak zwanym Cyplu Pałacowym (Saray Burnu), gdzie Bosfor spotyka się z Morzem Marmara. Nawet w grudniu jest tu zielono i rosną palmy, a widok na cieśninę można podziwiać z majestatycznego tarasu i nieco niżej położonej restauracji. Obawiając się cenowego szoku, nie usiadłam tam jednak na kawę, zrobiłam jedynie kilka zdjęć.

Na pierwszy rzut poszedł harem (z arabskiego „zakazany”), czyli specjalnie wydzielona część pałacu przeznaczona dla matki, żon, nałożnic i dzieci sułtana. Podziwiałam przestronne dziedzińce, sale zabaw, łaźnie, sypialnie, jadalnię i bibliotekę. Wszystko zrobiło na mnie ogromne wrażenie, a w szczególności misterne dekoracje i wspaniała ceramika z Izniku. Continue Reading